poniedziałek, 25 sierpnia 2014

One




O nie, znowu?! Czy ja zawsze muszę mieć takiego pecha? Najwidoczniej TAK. Kiedy już się ogarnęłam, zobaczyłam, że biegnie do mnie Dawid z ich trenerem. Gdy byli już koło mnie Dawid krzyknął: - Matko, Moni nic Ci nie jest?
-Nie, ale czy już dla ciebie tak mało znaczę, że mnie piłką chcesz wykończyć? – powiedziałam z sarkazmem
- No wiesz rybciu… już dawno chciałem Ci to powiedzieć, że, ten, tego, no…
-CO?!?!?!- wybuchnęłam na całą salę
-Nic już- powiedział i odszedł
No głupi człowiek, bardzo głupi, ale co mogłam zrobić, to tylko mój brat, przecież mu to wybaczę, wybaczyłam mu jak kiedyś, kiedy jeszcze byliśmy mali, postrzelił mnie kulką z pistoletu na kulki, prosto w szczepionkę…, bo jak się potem okazało chciał zobaczyć czy boli!
Przez całe nasze życie wybaczyłam mu wszystko to i teraz mu to wybaczę. Takie życie rodzeństwa.
Na treningu bardzo mi się podobało, choć byłam już tu kilka razy nie zdawałam sobie z tego sprawy jakie mu mogą dziać się śmieszne rzeczy :D Trening potrwał jeszcze jakieś 30 min. Kiedy wychodzili z sali, ja tez postanowiłam już iść, poczekałam kilka minut i Dawid razem z Niko i Igłą wyszli z szatni. Oczywiście już na treningu pojawiły się jakieś teksty o mnie i Dawidzie, ale zignorowałam to, no bo co zrobisz, nic nie zrobisz.
- No Dawid nie wiedziałem, że ta oto (wskazał na mnie) dziewoja zwróciła uwagę na ciebie – powiedział ze śmiechem na ustach.
- Ha no i widzisz, takie życie – ja postanowiłam się nie wtrącać do rozmowy jak na razie, czekałam na ich ruch
- Ale mógłbyś nas przedstawić, może Niko Ci jej nie zabierze hehe – dowalił Igła
- A właśnie gdzie moje maniery… too jest Monika
-Monika – i podłam rękę każdemu z nich
Dawid mogę cię prosić na chwilę? Wzięłam go za rękę i pociągnęłam z 5m dalej.
-Czemu im nie powiedziałeś, że jestem twoją siostra?
- Hmmm w sumie to nie wiem, ale czekajjj – w jego oczach pojawił się dziwny blask, który do tej pory widziałam tylko i wyłącznie jak wpadał na jakiś albo głupi albo genialny pomysł.
- Co znowu?
- Wkręcimy ich… powiemy, że jesteś moją dziewczyną
-  No chyba mówiąc krótko… pojebalo cię chłopcze!
- No weź, cały czas robimy sobie jakieś żarty czy coś, więc spoko.
- W takim razie, jak mam się zachowywać geniuszu?
- No nie wiem, coś mi się tam wciśnie jakiś kit a potem się będzie prostować.
- Jak chcesz…. – nie byłam do końca zadowolona z tego pomysłu, wiedziałam, że nic dobrego z tego nie wyniknie w najbliższym czasie Wróciliśmy do chłopaków i zaczęliśmy rozmawiać na szczęście rozeszliśmy się szybko bo trener jeszcze zawołał jeszcze Krzyśka, czyli można uznać, że przesłuchanie skończone. Szybko wyszliśmy z budynku i poszliśmy do samochodu, Niko swojego a ja do Dawidowego, bo moja Skoda została pod blokiem. Całą drogę do domu nic nie mówiłam, byłam zła na Dawida, w sumie nie wiem do końca dlaczego bo przecież on chciał tylko nabrać chłopaków, ale jednak było to dla mnie trochę dziwne. Pewnie bym tak siedziała zamyślona gdyby nie to że Dawid włączył moją ukochaną piosenkę, zawsze przy niej zapominałam o całym Bożym świecie. W ogóle uwielbiam Piha, on ma coś w sobie, coś takiego, nie umiem tego opisać, takie coś, nie wiem czy siedzi to w mojej głowie czy w jego głosie, bo mówiąc krótko ma cos w sobie i tyle w temacie. Poleciało jeszcze kilka piosenek i znaleźliśmy się pod mim blokiem, weszliśmy i wtedy Dawid zaczął mnie przepraszać, za to co stało się na sali, kiedy uspokoiłam go że wszystko ok, zobaczył że jak byłam ostatnio w domu to przywiozłam jego i moje rolki, i wtedy wpadliśmy na pomysł, żeby pojeździć, problem był jedynie z czasem, bo była teraz 13 i było dość gorąco a trening wieczorny mieli od 16 do 18 stwierdziliśmy więc, że kiedy wróci z treningu wieczorkiem idziemy na rolki jak za dawnych lat. Zrobiłam obiad w sumie to odgrzałam, bo wczoraj gotowałam spaghetti, ugotowałam makaron i wcinaliśmy. Kiedy Dawid wyszedł poszłam go odprowadzić pod blok. Kiedy wracałam byłam bardzo zamyślona w związku z tymi rolakami, przez głowę przechodziły mi różne myśli m.in. gdzie pojedziemy?/ Daleko?/ Czy wgl dam radę?. Weszłam do domu, zamknęłam drzwi, nie zdążyłam dać kroku, a już ktoś dzwoniło do drzwi, otworzyłam i bardzo mnie to zdziwiło…

_______________________________________________
taka sytuacja, zapraszam do komentowania i poprawiania moich błędów
proszę o wskazówki :D , mam nadzieję, że będzie się przyjemnie czytało :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

czytasz?